W niewyraźnej atmosferze meteorologicznej zebrała się grupka pasjonatów, eksploratorów z Legnicy i okolic. Celem naszej penetracji był Schmochwitz/Smokowice, a ściśle kilka obiektów tej malowniczo położonej kameralnej podlegnickiej wioski. Na pierwszy ogień poszły ruiny zabudowań z nieistniejącej dziś północnej części Smokowic.
Schmochwitz i okolice. |
W gęstych zaroślach dochodzimy do ukrytych w leśnych krzakach kikutów resztek budynków w których jeszcze kilkadziesiąt lat wcześniej tętniło życie. Wśród nich prawdopodobnie znajduje się budynek młynarza Paula Schneidera, a którego młyn-koźlak (Bockwindmühle) stał nieopodal na wzgórzu.
Fragment cegły szamotowej z fragmentem sygnatury C. KULMIZ z Chamottefabrik Saarau /Fabryka wyrobów szamotowych w Żarowie/ |
Miejsce po wiatraku to kolejny nasz cel. Tym razem było trudniej. Jak XIX wieczna ekspedycja naukowa w amazońskiej puszczy przedzieramy się przez gęste, ponad metrowej wysokości zarośla Brennessel – pokrzywy. Za maczety służą nam kije, za ochronę odzież i czasami podniesione w geście poddania się ręce do góry.
W drodze do wiatraka |
W gęstwinie ponad metrowych bylin nie znaleźliśmy niczego choć Janek (Jan Brodecki) zarzekał się, że jest tu metalowa obręcz i kamienne koła młyńskie. GPS i mapka z 1877 roku wskazywały, że jesteśmy już w "zone zero". No cóż, wrócimy, gdy natura poradzi sobie z zielonym wrogiem. Po śladach wracamy i wychodzimy bezpośrednio na stary ewangelicki cmentarz, gdzie pozostało kilka nagrobków i Kriegerdenkmal (1914-1918).
Kriegerdenkmal 1914-1918 "Chwała poległym Bohaterom gminy Schmochwitz" Ernst Roßdeutscher - kowal, Hermann Staude, Paul Stoll, Paul Pohl |
Chwila zadumy poprzedziła sporządzenie fotograficznej dokumentacji stanu nagrobków.
Miejsce spoczynku rodziny August Lenke. Poniżej drewniana |
Wśród nagrobków można odnaleźć miejsce spoczynku młynarza Paula Schneidera. |
Dalej idziemy na teren ruin kaplicy grobowej i samego pałacu, wysadzonego ponoć w 1945 roku. Przygnębiający to obraz, miejsca, które dzisiaj bezrefleksyjnie służy za "tanie" miejsce składowania odpadów.... Zapadnięte stropy piwnic stanowią niebezpieczną pułapkę dla nieostrożnych i z tego powodu odradzamy wycieczki po pałacowych zgliszczach. Ostatni etap wycieczki prowadzi nas do mostu nad Kaczawą, który jewst granicą dawnego Rejonu Rothkirch (Czerwony Kościół) i Scheibsdorf-Dohnau (Prostynia-Dunino).
Most nad Katzbach/Kaczawą z 1898 roku |
Na miejscu ustalamy ostatecznie rok wykuty na jednej z podpór mostu na 1898, a nie jakm powszechnie było to odczytywane na 1888 rok. I choć same podpory zostały zbudowane wcześniej, bo w 1872 roku, to dopiero 26 lat później prowizoryczny drewniany most zastąpił obecnie stojący, kamienny.
Przęsła mostu w Smokowicach |
Odwiedzamy również miejsce w którym stał pomnik poświęcony pamięci oswobodzenia tej ziemi od napoleońskiego najeźdźcy w 1813 roku. Na koniec uczestnicy wyprawy, wdzięczni, że pogoda jednak nie załamała się, otrzymali reprodukcję zdjęcia smokowickiego pałacu, skan artykułu "Junge Ehe im Liegnitzer Landkreis" z 13 lutego 1937 roku o planowanym przyłączeniu pobliskich Schimmelwitz (Szymanowic) do Schmochwitz (Smokowic) wraz z jego tłumaczeniem.
Pamiątkowa kartka ze zdjęciem pałacu w Smokowicach W tym czasie właścicielem pałacu był od 1874 roku Wiliam Clauß |